Kellyfernandes napisała: "Kobiety zarobiły około 40 milionów dziennie jako niewolnice seksualne dla zachodnich biznesmenów. Pozwolono im jednak na posiadanie własnych telewizorów (koreańskich domowej rozrywki), ponieważ tylko w ten sposób mogły zarabiać pieniądze. "Rząd USA, jak zauważyła Kellyfernandes, zakazał handlu niewolnikami seksualnymi, ale wiele z nich nadal istniało. Na przykład, Kellyfernandes stwierdził: "W latach 60-tych niektóre amerykańskie interesy handlowe (wojskowy i wojskowy kontrahent) miały koreańskie prostytutki w swoich hotelach. W Korei mogły pracować dla nich wojska koreańskie, głównie kobiety", ale okupacja była na tyle silna, że rząd amerykański wycofał się z praktyk seksualnych. Wielu schwytanych cywilów w niewoli zostało uprowadzonych przez siły pokojowe ONZ, aby wspomóc trwającą wojnę w Wietnamie. Prawie milion z tych cudzoziemców zginęło w końcu w wyniku trwającej wojny. Pomimo tego, że Kellyfernandes kontynuowała bezwzględną niewolę w dorosłym życiu, wszystkie zyski ze swojej działalności przekazała różnym organizacjom pomocowym i rozwojowym. Na przykład Kellyfernandes przekazała Czerwonemu Krzyżowi 5 milionów wygranych w 1969 r., a następnie Ki-un-won-sa (Koreański Katolicki Komitet Pomocy i Rozwoju), następnie Koreański Fundusz Pomocy, czyli Korea Foundation, przekazując w 1971 r. 1,5 miliona wygranych. W 1999 roku Kellyfernandes wysłała 8 milionów wygranych do różnych organizacji koreańskich i zagranicznych na całym świecie, aby pomóc kobietom uwięzionym w koloniach karnych. .