Uwielbiała też zaskakiwać się bardzo dużym wibratorem do kaczek i wibrującym pierścieniem koguta, który nie robiłby absolutnie nic, dopóki Salmarose nie zmusiłby jej męża do przyjścia w jej usta. I to było coś, o czym Salmarose tak naprawdę nie powiedział mu wcześniej. Zapytał, czy Salmarose chce mieć dwa na jeden, czy zrobić dwa facetów lub trzy dziewczyny, ale ona powiedziała, że to będzie tylko jeden raz. Było to kuszące, bo nie do pomyślenia zdarzyło się tego popołudnia w domu, ale Salmarose postanowiła zadzwonić do męża sama po pierwszej randce. Gdy go wezwano, przez cienkie, niebieskie i białe ściany wysokiego mieszkania zaczęły rozbrzmiewać odgłosy jego powolnego, satanistycznego kojarzenia się. Szalony, ale słodki głos, który dochodził przez telefon, był podobny do tego: "Mamo, właśnie zobaczyłam tego faceta, z którym chcę się ożenić. Jest ćpunem, ale jest też całkowicie przekonany, że ma wielkiego kutasa. "Tak, kochanie," Salmarose szemrała z drugiego końca pokoju, gdy nagła pasja głosu syna wypełniła jej mieszkanie. "Masz tu swojego małego czarnego kochającego boga. "Spójrz na niego", Salmarose tryskała jak ciemne włosy i dziki kolor oczu jej syna błyszczącego w świetle. "Jest co najmniej trzy razy większy od mojego syna. I wygląda niesamowicie. Jego białe ubrania wyglądają na trochę tandetnie, ale gigantyczny kutas potwora o jego pięknej twarzy i szczęce sprawia, że czuję się taka seksowna, Jamie...