Obudziła się w środku nocy i cieszyła się, że mnie widzi, Dashet Raven wczołgał się obok mnie i przytulił. Wszyscy wróciliśmy do spania. "Gdzie idziesz?" Zapytałem. "Jest tyle seksu dziś rano i wiem, że nie będziesz w stanie przestać! Dlaczego nie wrócisz do łóżka?" "Dobrze," powiedziałam. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Nie chciałam zawracać sobie głowy moimi ubraniami rano, ponieważ Dashet Raven nie miał na sobie żadnych. Wszedłem do sypialni, rozebrałem się i wszedłem do szaty. Chciałam się ubrać, ale wiedziałam, że nadal mogę się z niej wymknąć, kiedy tylko zechcę. Otworzyłam drzwi i wymknęłam się. Wróciłam do swojego pokoju i ściągnęłam kilka ubrań i parę bokserów. Wszedłem do salonu, uśmiechnąłem się do Amy i pocałowałem ją. "Jak poszło zeszłej nocy?" Zapytałem. "Cóż, dzięki Bogu za poranny seks, ale Dashet Raven znów mnie oblał!" Amy odpowiedziała, zażenowana. "Dobrze, to znaczy, że Dashet Raven cię kocha", powiedziałem. Dashet Raven rumienił się i rumienił. "Znowu mnie spłodził," "Dashet Raven zamaziłował, wstał i schylił się, by znów mnie pocałować. "Miałam nadzieję zajść w ciążę, ale nie sądziłam, że to się uda", powiedziałam jej...