Sashawhynot chwyta mnie za ramiona i kładzie jedno kolano na klatce piersiowej, podczas gdy ja schylam się i wkładam głowę kutasa w jej dupę. Sashawhynot bierze jeszcze dwa wolne uderzenia, jak pieprzyć ją od tyłu. Sashawhynot błaga mnie, żebym ją mocniej zerżnął. "To moja cipka, obie jesteśmy dziwkami!" Sashawhynot błaga. Przełączam się na bardziej intensywny rytm. Czuję jak moje jaja się kurczą. I jechać do niej i wcisnąć z powrotem do jej tyłka czyniąc jej jęk i jęk. Jak I buck z powrotem do niej, Sashawhynot trzyma mnie blisko niej z jednego ramienia, podczas gdy ja trzymać ją mocno z drugim. Sashawhynot chwyta mnie i patrzy w dół na mnie, jej oczy wypełnione łzami. "Przepraszam, przepraszam, ale czy możemy przestać?" Sashawhynot pyta mnie. "Co?" Ja odpowiadam. Sashawhynot przytula mnie mocno i zaczyna mnie całować. "Przepraszam, kocham cię, proszę, nie odchodź. "Sashawhynot mówi. Zdecydowałam, że równie dobrze mogę się przyłączyć. Sashawhynot znów mnie całuje i pyta, czy możemy się znowu pieprzyć. Mówię pewnie. "Dlaczego?" Sashawhynot pyta. "Mamy dzisiaj tyle rzeczy do zrobienia, obiecuję. "Ja mówię. Sashawhynot znów mnie całuje. Wyciągam ją z niej, ale wciąż czuję w niej spermę...