Litlle Flowers jeździła na nim, odbijając się w górę iw dół na jego wale, trzymając go jedną ręką, podczas gdy jej palce ssały jego kulki. Jej ślina zmieszała się z jego, w wirującym rodzaju smaru, który uniemożliwiał im czerpanie wielkiego oddechu, czyniąc go jeszcze przyjemniejszym. Minęła minuta, gdy wpadł w ręce i spojrzał w niebo, pieprzył się z Litlle Flowers od prawie dziesięciu minut. Wino zebrało swoje żniwo, a on po prostu położył się tam, płyn spływał mu po brodzie i moczył koszulę. "To wystarczy", powiedział głośno. Mówił to samo za każdym razem, gdy się zbliżał, a jego głos zdawał się podnosić z każdą uwagą. "Kurwa. Carla. To wystarczy. "Jego biodra trzęsły się z siłą jego uwolnienia. Litlle Flowers ssała go mocno po jajach, czubek języka pieprzyła mu tyłek. Litlle Flowers wyciągnęła rękę w dół, chwyciła jego kutasa dwoma rękami i zaczęła go pieprzyć, powolny, kręcący się rytm. Oczy przewróciły mu się do tyłu w głowie, a on pociągnął prześcieradła do tyłu i uszczypnął sutki, w końcu wypuszczając długoplanowe westchnienia. Jego uderzenia stały się głębsze, pociągnął ją za włosy i położył na łóżku, krzyżując ręce nad jej klatką piersiową. "Boże. Będę cumować", powiedział, jego oczy zamknięte na jej. "Cum we mnie. To jest tam. Moja idealna dziewczyna. Na sto czterdzieści pięć procent. "Jego kutas pulsował na jej opuchniętych ustach. Jego orgazm uderzył w niego jak ściana, delikatny wstrząs, który wysłał euforyczny pośpiech na jego ciało...